Akacjowy Zdrój
Drzewo żyje, rośnie, rozkwita. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest zdolne do cierpienia? Drzewo musi przystosować się do zmian klimatycznych, zmagać się z huraganami, ulewami, spiekotą, walczyć z trzaskającym, zimowym mrozem, z atakiem szkodników, a jednak cały czas wspina się do nieba. Czyż nie przypomina to naszego życia, codziennego pokonywania trudności i stawiania czoła przeciwnościom losu?
Każde drzewo ma duszę oraz niezwykłą moc, którą może się z nami podzielić. Może poprowadzić nas do źródeł i natury. Dlaczego w takim razie nazwa Akacjowy Zdrój? Akacja najbardziej odzwierciedla to, co robię. Akacja ma silną moc, wzmacnia siłę woli. Kadzidła z tego drzewa palone z drewnem sandałowym pobudzają nasze siły uśpione w psychice. Akacja niesie nadzieję, ma działanie ochronne i wspomagające we wszystkich trudnych sytuacjach. Drzewo to budzi ufność w przypadku cierpienia lub choroby, ran fizycznych i moralnych. Odwołujemy się do niego wtedy, stojąc wobec ciężkiej próby, gdy musimy pokonać dotkliwe, poważne trudności. Akacja da nam odwagę potrzebną do przejścia kolejnych etapów. Medytacja u stóp akcji napełni nas pewnością, że na końcu drogi odnajdziemy zwycięstwo. Zdrój natomiast to miejscowość uzdrowiskowa mająca źródła wód leczniczych lub miejsce w ziemi, z którego wypływa woda.
Jestem na tej drodze zmian w życiu osoby, która się do mnie zgłosi, szczególnie chorej na raka, czy to jest zmiana nawyków żywieniowych czy zmiana na poziomie psychicznym czy duchowym. Oferuję, tak jak akcja, nowy powiew sił i odwagi w trudnych okresach, wsparcie, aby wejść na drogę poprawy i uzdrowienia prowadzącej do odrodzenia oraz jak zdrój daję leczniczą wodę oczyszczenia, radości. Człowiek wtedy pokrzepiony może rozpocząć nowe, lepsze życie.
Spójrz na zdjęcie akacji na tle morza. Czy nie miałbyś ochoty ściągnąć buty i pójść brzegiem morza, otulić się powiewem wiatru, wsłuchać się w szum morza? Z każdym wdechem poczuć miłość, ciepło i dobroć wnikające w Twoje serce, a z każdym wydechem uwolnić się od złości, gniewu, smutku. Następnie usiąść pod akacją, skryć się przed upałem w jej ramionach. Zasmakować bliskości natury, siły płynącej z drzewa. Zatrzymać się na chwilę, zostawić tą ciągłą gonitwę. Być samemu, a jednak nie doświadczać samotności. Uzmysłowić sobie, że się żyje, poczuć wdzięczność za to, co się ma. Każdy może znaleźć swoje magiczne drzewo, swoje magiczne miejsce.
Opis akacji opracowałam na podstawie książki „Przejmij energię swojego drzewa” Brigitte Bulard-Cordeau wyd. przez Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp. k.